Praktyki budowlane - prośba o pomoc...

[el_kali]

A nie jest to spowodowane zabrudzeniem tarcz syfem z drogi (sól, błoto, etc.). Już gdzieś pisałem, że przy pierwszym hamowaniu miałem podobne objawy. Drugie i kolejne hamowanie ok.

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=65975&highlight=problem++hamulcami

http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=66053&highlight=problem++hamulcami

[gomar]

Praktyki budowlane - prośba o pomoc...

Witam, drodzy forumowicze szukam kogoś kto mógłby mi pomóc w sprawie praktyk studenckich dla mojej dziewczyny. Konkrety:
-jest na drugim roku BUDOWNICTWA na Politechnice Krakowskiej (studia dzienne)
-praktyka 4 tygodniowa - najlepiej od początku lipca 2013
-miejsce najlepiej Gliwice lub Kraków (lub okolice)
-co to ma być? Ano budowa, biuro projektowe, skład budowlany, firma produkująca materiały budowlane

Sam kończę studia (a wcześniej kończyłem technikum) i byłem na kilku praktykach i wiem jak to wygląda, chciałbym zaoszczędzić dziewczynie (w szczególności, że to dziewczyna bo facet może iść na budowę i coś faktycznie pomóc) problemów... Siedzenia i bycia kulą u nogi... Chociaż fajnie jakby coś na tej budowie czy gdzieś tam gdzie trafi zobaczyła ale jak mówię znam to z praktyki...
Jeśli ktoś mógłby coś pomóc będę szczerze zobowiązany.
Info na PW lub [email protected]

Pozdrawiam

[kabanos]

gomar, poszedł PW.

[Agamek12]

gomar, a Katowice są brane pod uwagę? Akurat w lipcu jest szansa na ewentualną naprawdę fajną praktykę przy naprawdę poważnym temacie w początkowym etapie realizacji: m.in. roboty ziemne, izolacje podziemia, odwodnienia, betonowania 24h, itp. Nic nie obiecuję, ale jeśli byłoby to miejsce brane pod uwagę to mogę pomóc...
I nie byłoby to raczej "nicnierobienie" w biurze przy papierach, ale działanie na placu boju

[gomar]

Agamek12, teoretycznie z Gliwic do Katowic nie ma daleko. Zapytam dziewczyny też o jakieś dokładniejsze informacje co do czasu tych praktyk (ja miałem niby 6 h dziennie). Bo nie ukrywam, że codzienny dojazd do Katowic i 8 h na budowie i powroty to dla dziewczyny będzie męczące, szczególnie, że teraz przez cały rok codziennie dojeżdża na uczelnie 40 km, więc pewnie by chciała odpocząć. Naprawdę nie ma lekko dziś np była 12 h poza domem... Ale dziękuję za podjęcie tematu. Porozmawiam z dziewczyną zobaczymy

[Maicroft]

A kto powiedzial, ze budowlanka obojetne czy za biurkiem czy przy lopacie to lekka dzialka.

[kabanos]

Maicroft, dla mnie na studiach niepojęte było wstać na wykład o 7 rano w poniedziałek. Teraz dzień w dzień pobudka o 5 rano powrót do domu o 18.

[Maicroft]

Jakby to powiedzieli na pierwszych zajeciach, to 3/4 by wyszlo :diabelski_usmiech

Dla mnie mistrzami jest ekipa od ocieplenia u nas. Przychodza okolo 6:30 wychodza 21-22. Czyli na oko sa 16 godzin w robocie. No korpoludkow nie pobija, ale tu praca na swiezym powietrzu obojetne czy leje czy jest zarowa.

[Agamek12]

Ojtamojtam... Drzewiej bywało, że miałem dyżur na betonowaniu i stałem na płycie 24-36h bez przerwy, nawet przy ~0stC i padającym deszczu ze śniegiem

[gomar]

Panowie wiem, że z "wiekiem" a raczej z doświadczeniem punkt widzenia się zmienia. No ale nie powiecie mi, że zajęcia od poniedziałku do piątku, dojeżdżanie po 40 km w jedną stronę codziennie i w sumie tylko piątek luźniejszy to nic takiego... Kończę studia i wiem, że miałem dużo łatwiej. No ale nie o to chodzi a o praktyki, żeby było możliwie bezboleśnie. W końcu moje ostatnie wakacje.

[b707]

No budowlanka zdecydowanie nie jest lekka. Zwłaszcza teraz gdy byle uczelnia ma "budownictwo" i strasznie łatwo zrobić tytuł w tej dziedzinie.
Ludzie nie mają kasy by się budować, kredytów nie dostają, małe firmy budowlane ledwo zipią, i szukają oszczędności... a co gorsza na rynku jest kupa ludzi, która jest gotowa harować dosłownie za jedzenie by tylko zdobyć praktyki.

Obecnie IMHO w budowlance, czy to biuro projektowe czy plac boju, czy też praca za biurkiem trzeba się liczyć z pracą 12h na dobę, a czasem więcej, by jakoś żyć.
pzdr

[Agamek12]

Obecnie IMHO w budowlance, czy to biuro projektowe czy plac boju, czy też praca za biurkiem trzeba się liczyć z pracą 12h na dobę, a czasem więcej, by jakoś żyć.
pzdr

No ale to może właściwie dotyczyć pracy w każdej branży.
Odpukać, ale mi od jakiegoś czasu (jakieś 5lat) wystarcza na załatwienie wszystkich spraw to, co robię w pracy w godzinach 8.00-17.00 - i to mimo jednoczesnego "uczestniczenia" w kilku budowach o wartości kilkaset mln zł...

[b707]

No wiadomo ze w każdej. Ale w naszym kraju jest głupi zwyczaj "naganiania" ludzi na kierunki w momencie gdy stają się one przepełnione.

Ja i Ty to ludzie z całkiem innym doświadczeniem i na innym etapie życia;-) Ja pisze z perspektywy tych co dopiero startują w branży z perspektywy swojej, znajomych, itp.

Aczkolwiek jak na swój wiek doświadczenie z budownictwem już mam spore. Przede wszystkim w kosztorysowaniu. Dzięki ojcu zacząłem się w to bawić już na etapie 5 klasy podstawówki!! A styczność z budowami (melioracyjnymi) to od zerówki w zasadzie. Obecnie trochę już ciekawych projektów mi się przez ręce przewinęło. Od prac związanych z metrem, po autostrady, biurowce, osiedla... wybranej koncepcji muzeum sztuki współczesnej we Wrocławiu, muzeum Powstania Warszawskiego, centrum handlowe w Krakowie

Aj... to lubię w tej branży, że po paru latach można zobaczyć coś w czego powstaniu miało się pewien udział.

[gomar]

Póki co próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o wymiarze godzinowym niestety na stronie wydziału dziewczyny są jakieś stare informacje. Póki co trzeba załatwić praktyki, w miarę bezboleśnie i tak żeby coś z nich było oprócz siedzenia. A o przyszłości będzie się myśleć później jak skończy studia. Jest coraz mniej "pewnych" kierunków, dewaluacja wykształcenia w PL jest ogromnym problemem, ale nie o tym jest ten topic... Ja mam to szczęście że górnictwo jeszcze istnieje i mimo wszystko ma się nie najgorzej więc pracę mam już "pewną".